niedziela, 18 marca 2012

I feel spring in the air

Hejka :)
A ja jak się już pewnie przyzwyczailiście piszę notkę na koniec tygodniach , bo w tygodniu po prostu nie mam najczęściej ochoty lub czasu .Ale raczej to pierwsze, haha
W szkole jakoś leci . Miałam dwa sprawdziany z historii i geografii . Historia to jedna wielka porażka . Pani specjalnie wzieła troche ze starożytnej Grecji i troche ze starożytnego  Rzymu  ,a mi się wszystko pomieszało .Zamiast wypisywać bogów albo filozofów Rzymskich to Pinka ,a co tam. Zobaczymy co z tego wyjdzie ...
A w piątek byłam na urodzinach Pali ,które obchodziła  tydzień temu. Jak to już jest w zwyczaju w naszym stałym składzie ,czyli Ja , Pali , Wera , Iśka i Szczyrbuś  spałyśmy u niej. Jak zwykle dużo śmiechu  wariactwa. A tak koło 21 nam odwaliło i się całe wymazałyśmy czarną  kredką do oczu , cieniami i jasnym korektorem ,który my nazywamy Michael i troche się przebrałyśmy po czym  poszłyśmy sobie na spacer .Ja np. miałam jedną brew czarną , drugą czerwoną ,czerwone ustami, namalowanego sińca pod oczami i do tego byłam blada jak ściana i jeszcze z kitą przy spodniach ,haha (LOL)
Obejrzałyśmy dwa filmy Eurotrip ( na maksa pieprznięta komedia) i Rytuał ( horror) . Przy tym pierwszym to w pewnym momencie się ze śmiechu popłakałam - Mini Hitla , hahah
A o 3.15 spełniło się jedno z moich największych marzeń . A więc ja ,Daria i Iśka poszłyśmy do toalety , a Pali  została na górze sama ze śpiącą już Werą .Wracamy i patrze Pali pisze tweety do Biebsa ,bo ten akurat był na twitterze . I po chwili patrze 3 nowe tweety na jego profilu . Ok ,odświeżamy i patrze i na początku się nie kapnełam ,ale to z tego powodu ,że nie dawno zmieniłyśmy ikonkę i się jeszcze nie przyzwyczaiłam. A tam  RT tweeta,  którego Pali napisała. My oby dwie w płacz . Żadna nie wie co się dzieje , Wera się obudziła ,a dalej płaczemy .Jak się dowiedział dziewczyny o co chodzi to zaczeły nas nagrywać ,ale niestety coś się nie nagrało. 2 lata czekałyśmy na to! Ja dalej nie wierze i tak dziwnie jak się przegląda tweety Justina ,a tu nagle nasze ikonka i nazwa <3

Wczoraj była taka piękna pogoda. Poszłyśmy ze Szczyrbusiem i Pali na spacer. Tak już fajnie wyjść z domu bez kurtki zimowej i czapki (:  Zdjęcia z wczoraj  dodam w następnej notce . 





















A ja już lekcje mam odrobione ,wypracowanie napisane , więc do końca dnia będę się cieszyć wolnym . Może potem pójde pobiegać z Pali :) 
Pinka




2 komentarze: